W niedzielę, 17 lipca 2022 r., Mszę św. o godz. 7:00 rozpoczniemy od uroczystego wprowadzenia relikwii bł. Zefiryna Namuncurá do naszego kościoła. W oczekiwaniu na to wyjątkowe wydarzenie, które wpisuje się w obchody Roku Jubileuszowego, przyjrzyjmy się bliżej postaci bł. Zefiryna.

 

Zefiryn Namuncurá, urodzony 26 sierpnia 1886 r. w Chimpay w Patagonii na południu Argentyny, był synem ostatniego wodza indiańskiego plemienia Mapuczów, czyli Araukanów. Ojciec Zefiryna, po naradzie ze starszyzną plemienną, oznajmił synowi: „Zawiozę cię do Buenos Aires, do szkoły białych. Jesteś ostatnią nadzieją naszego ludu. Jeśli zostaniesz żołnierzem lub politykiem, będziesz mógł bronić praw Araukanów. W przeciwnym razie nasz ród wyginie na zawsze”.

Ojciec zawiózł jedenastoletniego syna do stolicy i oddal do Akademii Wojskowej. W krótkim czasie żelazna dyscyplina i złośliwe żarty rówieśników zniechęciły Zefiryna do kontynuowania nauki. Ojciec przeniósł wtedy syna do kolegium salezjańskiego. W kolegium Zefiryn czuł się dobrze. Szybko nauczył się czytania i kaligrafii. Mając 12 lat przyjął pierwszą Komunię Świętą.

Kolegium często odwiedzał salezjanin, ks. Domenico Milanesio, przywożąc Zefirynowi rodzinne i plemienne wiadomości. To wtedy właśnie – podczas spotkań i rozmów z ks. Domenico – w sercu Zefiryna zrodziło się pragnienie zostania księdzem.

Nie ominęło go jednak schorzenie, które niszczyło zdrowie wielu Indian Ameryki Południowej. Będąc zdrowymi i niezwykle odpornymi w swoim środowisku, Indianie okazali się całkowicie bezsilni wobec zwykłych chorób przywiezionych przez białych: katar i zapalenie oskrzeli szybko zamieniały się w niszczącą tubylców gruźlicę. Młodzieniec po czterech latach przeżytych w Buenos Aires zaczął kaszleć. Kaszel, mimo intensywnego leczenia, nie ustępował. Piętnastoletni Zefiryn wrócił więc do swojego plemienia w Patagonii, gdzie znów mógł oddychać świeżym powietrzem And. Tu poczuł się lepiej, lecz płuca były już zainfekowane, a nocne chłody pogarszały zdrowie młodzieńca. Dlatego został przeniesiony do Włoch, by mógł kontynuować rozpoczęte studia. Jeden z jego kolegów wspominał: „On był zawsze poważny, prawie smutny. Natomiast jego oczy zawsze się uśmiechały. W kościele wszyscy widzieli, jak Zefiryn był skupiony na modlitwie jak anioł”.

Leczenie nie dało rezultatu. Zapragnął ostatni raz przyjąć eucharystycznego Jezusa, któremu całkowicie się oddał i zawierzył. Życie Zefiryna zgasło 11 maja 1905 r., w wieku niespełna 19. lat.

Benedykt XVI ogłosił go błogosławionym 11 listopada 2007 r. A papież Franciszek napisał specjalny list o bł. Zefirynie, w którym zaznaczył: „Młodzież umie odpowiadać wspaniałomyślnie, kiedy Chrystusa przedstawia się jej autentycznym świadectwem życia, tak jak to czynił Zefiryn. Oby wielu młodych ludzi odkryło dziś w Jezusie miłość swojego życia i pobudkę do tego, by poświęcić się innym”.

 

Dziękujemy o. Andrzejowi Ćwikowi za ofiarowanie relikwii dla naszej wspólnoty. Na stoliku pod chórem będą w niedzielę przygotowane pamiątkowe obrazki z wizerunkiem bł. Zefiryna i modlitwą do prywatnego odmawiania.

 

Błogosławiony Zefirynie – módl się za nami.