Pan przyjdzie i nie będzie zwlekał, rozjaśni to, co w ciemnościach ukryte, i objawi się wszystkim narodom.

 

Modlitwa serca na adwentowych drogach czuwania.

 

Niekiedy rodzi się w sercu, takie pragnienie, żeby zapanować nad czasem. Bo mógłbym naprawić wiele rzeczy, zobaczyć jeszcze raz tych, którzy odeszli. Jest to jednak zdradliwa myśl, bo kto nam zagwarantuje, że rzeczywiście zabawy z czasem wyszły by, nam na zdrowie? Nie wiemy, ale wiemy, że czas, który obecnie przeżywamy nasze teraz możemy wciąż kształtować poprzez swoje mądre decyzje. Pan, nie będzie zwlekał…, mówi dzisiejsza antyfona. Nie bądźmy, jak słudzy, którzy przestali czuwać.

 

Modlitwa mszalna kieruje do Boga prośbę, aby Boże Narodzenie dodało nam łaski w życiu doczesnym i przygotowało na wieczność. Popatrz na swoją doczesność, czy jest tam miejsce dla sacrum, czy tylko dla profanum? Świat pełen obostrzeń sprzyja postawie obojętności, bo przecież muszę przede wszystkim zatroszczyć się o siebie…, no nie do końca.
Troska o swoje zdrowie, to jak najbardziej właściwa postawa, jednak nie ulegajmy pokusie odwrócenia się od innych. Mówimy pandemia przyniosła puste kościoły. Tak, owszem jednak w tej pustce, poszukajmy Boga, bo samo oglądanie transmisji nie jest kluczem do wieczności.
A znaleźć Boga, to zobaczyć w betlejemskim żłóbku nie tylko małe Dzieciątko, ale również cudowne Dzieciątko.

Modlitwa

O Boże Dziecię, prosimy Cię, spraw, abyśmy coraz doskonalej należeli do Ciebie i służyli Ci coraz lepiej. Chcemy Cię miłować w naszych bliźnich i szerzyć Twoje Królestwo wszędzie, gdziekolwiek się znajdziemy. Amen.