Pan przyjdzie i nie będzie zwlekał; rozjaśni to, co w ciemnościach ukryte, i objawi się wszystkim narodom.
(Por. Ha 2,3; 1Kor 4, 5)

 

Modlitwa serca na adwentowych drogach czuwania.

Nie pochwalimy nikogo, kto będąc świadomy własnej choroby, zagrażającej życie pozostanie obojętny na swój stan zdrowia. Podobnie nie jest rzeczą roztropną przechodzić do porządku dziennego nad chorobą własnej duszy. Św. Franciszek Salezy nauczał: „Kto popełnia grzech śmiertelny, żywi w duszy chęć tajemną, by Bóg nie dostrzegł jego upadku. Łączy się to z pragnieniem, by Boga nie było.” 

Niepojęta to tajemnica ludzkiej natury, że wiedząc o pełnym miłości objawieniu się Boga, potrafi nadal trwać przy marnościach tego świata, które przemijają, a odwracać się od Boga, który trwa na wieki. Nie bez przyczyny napisał nasz poeta Mickiewicz: „Największego grzesznika Bóg sił nie pozbawia. Ale za karę, własnym siłom go zostawia.”
Zobaczmy, że mamy niebieskiego Lekarza, który dotykając naszego serca uzdrawia nasze choroby i oświeca to, co w ciemnościach ukryte. 

 

Modlitwa

Jezu ufam Tobie ! 3x

Wszechmogący Boże, Ty nam nakazujesz przygotować drogę Chrystusowi Panu, spraw łaskawie, abyśmy bez znużenia oczekiwali pocieszającej obecności niebieskiego Lekarza, Jezusa Chrystusa, który z Tobą  żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg przez wszystkie wieki wieków. Amen